Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 66
Pokaż wszystkie komentarzehey ,ja mam Junaka M10 z 1962 r i ile pracy ,czasu i pieniedzy włozyłem w niego to wie kazdy kto jest właścicielem takiej maszyny .Objezdziłem nim wiele tras ,byłem w Bieszczadach ,Tarach ,na Mazurach i nad morzem . W Dołżycy w tym roku byłem na zlocie motocyklowym jako jedyny odważny który przebył ponad 300km ,zeby tam się zjawić .Spore zainteresowanie i duzo nowych znajomych ,którzy ,mają lub mieli orginalnego Junaka .Było miło.:) Był tam tez przedstawiony ten nowy Junak M16 ,ale wszyscy mówili ,ze to nie to ,ze liczy sie tylko orginał ,czyli ten jedyny mój jeden na paręset motocykli ale nikt poza mną nie wsiadł na starego Junaka i nie wyruszył przed siebie mając oprócz dumu ogromna niepewnośc czy aby dojedzie ,co się zepsuje i czy dam radę naprawić go na poboczu .Jadą 80 km/h z przerwami na obiad i tankowanie przejechanie takiej trasy z konfortem z lat sześćdziesiatych zajeło mi to prawie cały dzień .Mimo ,ze mam tego Junaka M10 nie pluje na jego chińską wersję ,a wręcz przeciwnie na wiosne mam zamiar przyjżeć jej sie blizej ,zrobic jazdę testową i byc moze jezeli wszystko będzie ok kupic go jako drugi motocykl ,nie dlatego ,że nazywa sie Junak ale dlatego ,ze ma ładną sylwetkę ,która mi odpowiada i jest na tyle tani ,ze moge go wziąść nawet na raty .Do wiosny jeszcze daleko ,poznamy więcej opinii a takie plucie na to czego moze nikt nie widział na oczy ,nie wypróbował i nie dotknoł jest porównywalne do walki o krzyż z przed Pałacu Prezydenckiego ..takie piekiełko ,ktore nas Polaków wyróznia spośród innych narodów ,pozdrawiam
OdpowiedzCzytasz i nie rozumiesz... Nie wszyscy a może i większość "plujących" nie ma nic do motocykla, który może jest dobry może zły, to się okaże. Chodzi o zakłamanie tej "promocji" i to jest to polskie piekiełko. I też i to, że niektórzy w kłamstwie nie widzą niczego złego ani dziwnego, jak Ty. To już jest piekło prawdziwe.
OdpowiedzWitam! Wow, taka pasja to jest coś pięknego! Proponuję w takim razie opisać swój sprzęt, a my umieścimy go na stronach Ścigacz.pl - jak został kupiony, jak odrestaurowany, ile wymagał pracy, a może kosztów i serca, jakie miał Pan ciekawe przygody na nim i z nim;) Co Pan sądzi o tej propozycji? Proszę o kontakt - p.jedrzejak@scigacz.pl Pozdrawiam, Piotr Jędrzejak
Odpowiedz